Św. Bonawentura


|  Charakterystyka osoby św. Bonawentury  |   Sytuacja w zakonie podczas jego generalatu   |
|  Kwestia jego tytułu jako drugiego założyciela zakonu    |  Koniec ziemskiego życia  |
|  Aktualność jego osoby dzisiaj   |   Dobre książki o św. Bonawenturze  |

 

Św. Bonawentura z Bagnoregio jest mało znany współczesnemu człowiekowi. Natomiast jest on, obok św. Tomasza z Akwinu, jednym z największych teologów okresu średniowiecza. W poniższym artykule postaram się ukazać wielkość tego franciszkanina, dzięki któremu nasz Zakon może ciągle służyć Bogu, Kościołowi i ludziom. Już bowiem w XIII w. (czyli niedługo po śmierci Serafickiego Ojca) papież chciał skasować nasz zakon.

Giovanni (Jan) Fidanza – bo tak nazywał się Bonawentura przed wstąpieniem do zakonu – urodził się ok. roku 1217 w Bagnoregio, koło Viterbo (we Włoszech). W rodzinnej miejscowości pobierał nauki elementarne w jednym z konwentów franciszkańskich.

Warto wspomnieć o wydarzeniu, jakie miało miejsce około roku 1228, a które prawdopodobnie miało duży wpływ na decyzję o wstąpieniu młodego Jana do franciszkanów, gdy za wstawiennictwem św. Franciszka z Asyżu został uzdrowiony z ciężkiej choroby. Źródła jednak nie podają, jaka to mogła być choroba. W 1243 r. pod kierunkiem Aleksandra z Hales i Jana z La Rochelle rozpoczął studia teologiczne w Paryżu – prawdopodobnie już jako nowicjusz (w nowicjacie otrzymał zakonne imię Bonawentura).

Charakterystyka osoby św. Bonawentury


Św. Bonawentura był łagodnego usposobienia, a przy tym był niezwykle uduchowiony i prawy. Przemawiają o tym świadectwa nie tylko jego mistrza, Aleksandra z Hales, który tak o nim mówił: „Patrząc na niego, odnoszę wrażenie, że chyba Adam nigdy nie zgrzeszył”. Podobne zdanie mieli o Świętym jego przeciwnicy, jak np. Anioł Clareno z rodzącej się frakcji spirytualnych. W XV w. św. Bonawentura otrzymał tytuł Doctor Devotus (doktor pobożny), a później Kościół oficjalne nadał mu przydomek Doktora Serafickiego.

Sytuacja w zakonie podczas jego generalatu


Sytuacja w zakonie franciszkańskim tuż po śmierci św. Franciszka zaczęła się robić napięta, a wszystko za sprawą sposobu interpretacji Reguły. Jedni bracia chcieli ją zachowywać, a inni byli w tym aspekcie mniej rygorystyczni. Bonawentura został ministrem generalnym 2 lutego 1257 r., po tym jak zrezygnował z tego urzędu Jan z Parmy. Miał wtedy ok. 40 lat. Nie chciał przeprowadzać gruntownej reformy zakonu, ale pragnął, aby duch Franciszkowy nie został zdeformowany.

Przede wszystkim dążył do ukazania, że istnieje zgodność między Regułą a stanem faktycznym, w jakim znajdował się Zakon, żeby nie oddalił się od myśli św. Franciszka. Święty przedstawiał pogląd, iż faktyczną interpretację Reguły jest w stanie zaproponować tylko Stolica Apostolska (Grzegorz IX uczynił to bullą „Quo elongati” w roku 1230). Inną sprawą było samo życie św. Franciszka, który ciągle pozostawał wzorem dla braci. Św. Bonawentura wiedział to lepiej niż ktokolwiek inny i dlatego usiłował ujednolicić sposób rozumienia tego ideału wśród współbraci.

Kwestia jego tytułu jako drugiego założyciela zakonu


Św. Bonawentura zyskał miano drugiego założyciela zakonu franciszkańskiego. Niektórzy jednak to kwestionowali, jeden z jego przeciwników powiedział, że: „Bonawentura nie zakładał drugiego zakonu franciszkańskiego; on poradził sobie prościej; po prostu z założonego przez Franciszka zakonu wyprosił jego założyciela i sam zajął jego miejsce”. Trzeba przyznać mu rację – św. Bonawentura faktycznie nie założył drugiego zakonu, ale już nie można się zgodzić z drugą częścią tego twierdzenia. Siódmy minister generalny franciszkanów po prostu wyznaczył zakonowi założonemu przez św. Franciszka drogę, z której bracia nie powinni zbaczać.

W 1260 r. Seraficki Doktor na kapitule generalnej w Narbonne podjął dzieło organizacji Zakonu. Z jego inspiracji i pod jego kierunkiem uchwalono wtedy, tzw. Konstytucje Narbońskie, które przez wieki obowiązywały w zakonie franciszkańskim. Dzięki nim życie Zakonu zostało ustabilizowane i unormowane zostały jego struktury organizacyjne.

Kolejną rzeczą, jaką Bonawentura zrobił dla Zakonu, było stworzenie praktycznie od podstaw zasad formacji dla nowicjuszy i kleryków oraz dla przełożonych. Zawarł je w swoich dziełach: „Zasady zachowywania się nowicjuszy” (łac. Regula Novitiorum) oraz w „Sześciu skrzydłach Serafinów” (łac. De sex alis Seraphim).

W pierwszym z wymienionych pism Bonawentura wyszczególnił szereg przepisów na temat zachowywania się w klasztorze. Opisał również zasady odnoszące się do życia duchowego braci wstępujących do zakonu. Przedstawił normy dotyczące wielu aspektów życia zakonnego, m.in. do kwestii profesji zakonnej czy sakramentów świętych, ale także bardziej przyziemnych, jak spożywanie pokarmów czy spoczynek nocny. Miały one pomoc młodym zakonnikom w przemianie ich serc, aby stali się ludźmi przepełnionymi Bożym światłem.

„Sześć skrzydeł Serafinów” jest dziełem wskazującym zasady postępowania dla przełożonych. Święty przedstawił w nim cnoty, które powinny ich charakteryzować. Są nimi: pragnienie sprawiedliwości, dobroć, cierpliwość, przykład życia, oględna rozwaga i pobożność względem Boga. To dzieło jest oryginalnym tekstem Doktora Serafickiego. Potwierdzają to liczni jego świadkowie, w tym także ci, którzy byli jego krytykami. Bonawentura nie przedstawia w nim jednak wyłącznie dojrzałej doktryny, ale jednocześnie przekazuje bogate doświadczenie w rządach przełożeńskich. To właśnie dzięki niemu możemy twierdzić, że mądrze i święcie przewodził Zakonowi Serafickiemu. Prawdopodobnie napisał je w roku 1263.

Oczywiście nie tylko te fakty wskazują na wielkość jego osoby, aby nie tworzyć zbyt obszernego tekstu, starałem się wybrać te najważniejsze.

Koniec ziemskiego życia


Papież Grzegorz X w 1273 r. mianował go kardynałem oraz biskupem Albano pod Rzymem. Delegacja papieża z wiadomością o nominacji zastała go przy myciu naczyń kuchennych w klasztorze. Bonawentura musiał zrzec się urzędu przełożonego generalnego zakonu, aby oddać się wyłącznie sprawom publicznym. Towarzyszył papieżowi w podróży do Mugello koło Florencji, a w listopadzie 1273 r. udał się do Lyonu na sobór powszechny. Otrzymał zaszczytne wyróżnienie wygłoszenia przemówienia inauguracyjnego. Był szczęśliwy, że doszło do unii między Kościołem rzymskim a greckim, która jednak niebawem została zerwana. Główny ciężar prac przygotowawczych do soboru spadł na barki Bonawentury. Wyczerpany tymi obowiązkami, zmarł 15 lipca 1274 r.

Aktualność jego osoby dzisiaj


W naszych czasach aktualność św. Bonawentury zaznaczyła się na kilku płaszczyznach, przede wszystkim w teologicznej myśli Zachodu. Jego myśli są zawarte w niektórych dokumentach Soboru Watykańskiego II, m.in. w „Konstytucji dogmatycznej o Kościele” (nr. 44 i 49) czy „Konstytucji duszpasterskiej o Kościele w świecie współczesnym” (nr 69). Ojcowie Soborowi powołali się na Doktora Serafickiego m.in., gdy kreślili wytyczne odnośnie do życia gospodarczo-społecznego: „każdemu przysługuje prawo posiadania części dóbr, wystarczającej dla niego i dla jego rodziny...” oraz że istnieje „obowiązek wspomagania ubogich, i to nie tylko z tego, co im zbywa”.

Mam nadzieję, że ten krótki artykuł stanie się przyczynkiem do dalszego zgłębiania historii tego wielkiego franciszkanina i teologii Kościoła katolickiego w jego ujęciu. Na zakończenie przywołam słowa hymnu pochwalnego na cześć św. Bonawentury, ułożonego tuż po jego śmierci przez jednego z notariuszy papieskich, na podstawie którego możemy „zobaczyć” ostatni portret tego wielkiego świętego i teologa: „Człowiek dobry, miły w obejściu, pobożny i miłosierny, pełen cnót, miłowany przez Boga i przez ludzi... Bóg obdarzył go bowiem taką łaską, że w każdym, kto go widział, budził miłość, której serce ukryć nie mogło”.

Dobre książki o św. Bonawenturze


Medytacje o życiu Chrystusa; św. Bonawentura
Święty Bonawentura; Zdzisław Józef Kijas OFMConv